V Niedziela Wielkiego Postu

1.W piątą niedzielę Wielkiego Postu Pan Jezus mówi otwarcie, że musi umrzeć, aby wydać plon obfity, że zostanie nad ziemię wywyższony na krzyżu, aby pociągnąć wszystkich do siebie. Starajmy się jak najpełniej przez osobiste nawrócenie współuczestniczyć z Panem Jezusem w Jego dziele odkupienia każdego z nas.

2. W Wielkim Poście gromadzimy się na nabożeństwach pasyjnych: droga krzyżowa w piątek o godz. 17.30 i gorzkich żalach w niedzielę o godzinie 15.00.

3. Za tydzień Niedzielą Palmową Męki Pańskiej rozpoczynamy Wielki Tydzień. Na początku każdej Mszy Świętej pobłogosławimy palmy, na pamiątkę wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy.

4. Zachęcam, aby przygotować się do dobrej spowiedzi wielkanocnej i nie odkładać sakramentalnego pojednania się z Panem Bogiem na ostatnie dni Wielkiego Postu i Triduum Paschalne. W konfesjonale służę Sakramentem Pojednania, każdy dzień pół godziny przed Mszami Świętymi.

5. W czwartek Uroczystość Zwiastowania Pańskiego – Dzień Świętości Życia. Modlimy się o poszanowanie ludzkiego życia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci.

6. Przyszła niedziela będzie ostatnią niedzielą miesiąca. Składka mszalna zbierana przez Radę Parafialną, z przeznaczeniem na potrzeby naszej Parafii i Kościoła.

7. W nocy z soboty na niedzielę zmiana czasu na letni, przesuwamy wskazówki zegarów o godzinę do przodu.

8. Dziękujemy za sprzątanie Kościoła tym osobom, które to uczyniły w minionym tygodniu, a na sobotę na godzinę 8.00 zapraszamy mieszkańców z ulicy Osiedlowej, numery 97,103, 105.


Ewangelia według Świętego Jana

Wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: „Panie, chcemy ujrzeć Jezusa”. Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi. A Jezus dał im taką odpowiedź: „Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec. Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, uwielbij imię Twoje”. Wtem rozległ się głos z nieba: „I uwielbiłem, i znowu uwielbię”. Tłum stojący usłyszał to i mówił: „Zagrzmiało!” Inni mówili: „Anioł przemówił do Niego”. Na to rzekł Jezus: „Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie”. To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.

Refleksja nad Słowem Bożym

Pan Jezus przez porównanie siebie do ziarna wrzuconego w ziemię dostarczył zalęknionym o Niego apostołom argumentu, że zwycięża się nawet przez śmierć. Sam dał potem tego przykład. A za Nim poszły tysiące.

Weźmy na przykład św. Maksymiliana Marię Kolbego. Zmarł w obozie zamęczony śmiercią głodową i dobity zastrzykiem fenolu.

Ale zagadnienie naszego umierania to nie tylko śmierć fizyczna! Nasze umieranie powinno dokonywać się w ciągu całego życia. Chodzi o umieranie dla zła i grzechu. Nie wszystko w nas jest Boże i to powinno w nas umrzeć.

To umieranie dla swojej woli jest dosyć trudne, jednak jeśli się zdecydujemy pierwszy raz, to potem będzie już łatwiej. Mamy tylko ciągle być tym ziarnem pszenicznym, które potrafi obumierać dla tego, co złe i niedobre.

Wspaniałym wzorem do obumierania naszej woli jest zawsze Chrystus Pan z tymi niezapomnianymi słowami: „Ojcze mój! Jeżeli to możliwe, niech odejdzie ode mnie ten kielich. Lecz niech się stanie nie tak, jak ja chcę, ale tak, jak Ty” (Mt 26,39).

Trzeba nam częściej powtarzać te słowa Jezusowe: „tak jak Ty, Ojcze!”. Wtedy będziemy z pewnością umierali dla zła, a z drugiej strony – rodzili się dla Boga. Dokładnie tak, jak z tym ziarnem wrzuconym w ziemię: obumiera, aby dać nowe życie.

Nasze umieranie to także poddawanie się cierpieniu bez narzekania. To również nie jest łatwe. Będzie jednak łatwiejsze, gdy sobie uświadomimy, że każde cierpienie dobrze przyjęte i potem dobrze przeżyte NIE IDZIE NA MARNE! Ktoś zawsze z niego skorzysta! Najpierw skorzystamy my sami. Pamiętać nam trzeba, że skoro współumieramy z Jezusem – to i kiedyś z Nim zmartwychwstaniemy.


Zapowiedzi przedmałżeńskie

Do Sakramentu małżeństwa przygotowują się :

Sebastian Pelczar, zamieszkały Klimkówka, ulica Ogrodowa 33 , Parafia Nasza 
i
Klaudia Oberc, zamieszkała w Bóbrce, ulica Kopalniana 18, Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa 


Odeszli do wieczności


Spotkania grup duszpasterskich


Intencje modlitewne na marzec

Ogólna:

Abyśmy przeżywali sakrament pojednania z odnowioną głębią, żeby cieszyć się nieskończonym miłosierdziem Bożym.

Diecezjalna różańcowa:

O dar głębszego przeżywania tajemnicy Eucharystii.