Ogłoszenia duszpasterskie – III Niedziela Adwentu

1.Trzecia niedziela Adwentu przypomina nam o radości. Oczekujemy razem z Niepokalaną Maryją i ze św. Janem Chrzcicielem na spełnienie się wielkich obietnic. Zbawienie całego świata jest bliskie.

2.Trzeci tydzień Adwentu to czas szczególnej modlitwy o chrześcijańskie życie rodzin. Codziennie będziemy polecać Panu Bogu rodziny naszej parafii, aby rozwijało się w nich życie wiary. Nie lekceważmy współczesnych zagrożeń i zorganizowanych ataków wrogów rodziny. Jest ona przecież pierwszym, podstawowym i naturalnym środowiskiem chrześcijańskiego wychowania i przekazywania wiary.

3. Zapraszam do licznego udziału w roratach, sprawowanych w naszym kościele w tym tygodniu o godzinie 17.00, wcześniej o godzinie 16.00 Msza Święta adwentowa. Za nami już połowa Adwentu. W połowie rozpoczynającego się tygodnia, a dokładnie od czwartku, 17 grudnia, wkroczymy w okres bezpośredniego przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego. Zastanówmy się, jak przeżywamy ten święty czas? Może to właściwy moment na korektę naszego postępowania, na pojednanie się z Panem Bogiem i bliźnimi przez szczerą spowiedź. Kościół przychodzi nam z pomocą jako szafarz Bożego miłosierdzia oraz przez piękno i bogactwo adwentowej liturgii. Pamiętajmy, że nasza życiowa droga wiedzie ku ostatecznemu spotkaniu z Panem Bogiem – Sędzią Sprawiedliwym. Wykorzystajmy ten czas na szczególne pogłębienie więzi z domownikami oraz z naszą wspólnotą parafialną, gdzie umacniamy naszą przyjaźń z Panem Bogiem, aby dalej ukazywać ją innym.

4.Trzeci tydzień adwentu to zarazem ostatnie dni przed Bożym Narodzeniem. Bóg narodzi się w Betlejem, uczyńmy wszystko, aby narodził się i w naszym sercu. SPOWIEDŹ ŚWIĘTA OD PONIEDZIAŁKU DO SOBOTY, OD GODZINY 15.30 – 16.00 i 16.30 – 17.00.

5. Dziękujemy za sprzątanie Kościoła tym osobom, które to uczyniły w minionym tygodniu, a na sobotę na godzinę 8.00 zapraszamy mieszkańców z ulicy Zdrojowej, numery 220, 224, 226, 234, 236. 


Ewangelia według Świętego Jana

Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: “Kto ty jesteś?”, on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: “Ja nie jestem Mesjaszem”. Zapytali go: “Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?” Odrzekł: “Nie jestem”. “Czy ty jesteś prorokiem?” Odparł: “Nie”. Powiedzieli mu więc: “Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?” Powiedział: “Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak rzekł prorok Izajasz”. A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. i zaczęli go pytać, mówiąc do niego: “Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?” Jan im tak odpowiedział: “Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała”. Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

Refleksja nad Słowem Bożym

Radość, którą jest przepełniona dzisiejsza niedziela, jest równocześnie probierzem naszej wiary i naszego rozpoznania Chrystusa. Ten, kto nie śni snu, kto faktycznie rozpoznaje Jezusa obecnego pośród nas, ten się cieszy. Ten całym sercem otwiera się na Chrystusa.

Moi Drodzy, jakże łatwo możemy to sprawdzić podczas Eucharystii, gdy przychodzi moment komunii. Kiedy w kościołach na całym świecie sprawowana jest Najświętsza Ofiara, Jezus w ten najbardziej pełny i fundamentalny sposób staje pośród nas, pośród swojego ludu i chce być obecny. Kapłan to oznajmia i niewiele osób rozpoznaje obecność Chrystusa. Gdyby ludzie, którzy mówią, że wierzą, rozpoznawali obecność Chrystusa, nie brakowałoby nigdy ani jednego człowieka przy eucharystycznym stole. Nikt by nie powiedział Chrystusowi: „Nie znam Cię! Nie interesujesz mnie! Co z tego, że przychodzisz w Komunii Świętej – ja nie jestem tym zainteresowany, śnię wiele innych snów, które są dla mnie ciekawsze”.

Radość, która otwiera serca, jest znakiem, że się rozpoznało Chrystusa, że się na Niego czeka, że się do Niego dąży, że się Mu z głębi serca swego śpiewa, choćby w czasie liturgii, ale śpiewa się Mu także całym życiem.

Dopiero w tym kontekście możemy zrozumieć, co św. Paweł pisał Tesaloniczanom: „Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie, w każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was”. Gdybyś rozpoznał obecność Chrystusa w sobie, to jakbyś się mógł nie cieszyć? Co mogłoby przyćmić twoją radość? Cokolwiek by się wydarzyło – jeśli odnalazłeś to, co jest najbardziej prawdziwe, fundamentalne i życiodajne, jeśli odnalazłeś Jezusa – nie mogłoby nic przyćmić twojej radości. Wtedy zawsze będziesz się modlił, aby wypełnić wolę Bożą.

„Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie”. Jakże winniśmy dziękować św. Janowi Chrzcicielowi, że powiedział to zdanie. Jakże odpowiedzialnie trzeba przyłożyć do niego swoje serce.


Zapowiedzi przedmałżeńskie


Odeszli do wieczności


Spotkania grup duszpasterskich


Intencje modlitewne na grudzień

Ogólna:

Aby nasza osobista relacja z Jezusem Chrystusem była ożywiona przez Słowo Boże i przez życie modlitwy. 

Diecezjalna różańcowa:

Aby wszyscy, których dotknęła epidemia, zostali obdarzeni potrzebnymi łaskami.