Matka, która wszystko rozumie…

Miesiąc maj – miesiąc Maryjny. Miesiąc kolorowych i pachnących kwiatów, wspaniałej bujnej zieleni i najpiękniejszego śpiewu ptaków. Każdy szemrzący strumyk, każdy śpiewający ptaszek, każdy pachnący kwiatek i ten lekko powiewający wietrzyk- cała wspaniała majowa przyroda zda się mówić: „Chwalcie łąki umajone, chwalcie Panią nieba i ziemi, chwalcie Panią, Królową – naszą Matkę, która wszystko rozumie i sercem otacza każdego z nas”. Jest pewna i niezawodna bo przecież od wieków nie słyszano, ażeby kto uciekając się do Niej, miał być opuszczonym”. Jest źródłem nadziei nawet wtedy, gdy już wszystkie światła zgasną. Jest świętością, która rzuca nas na kolana. Jej niewypowiedziane piękno świętości wnosi tak wiele w życie każdego z nas. A przecież ”piękno zbawi świat”- powiedział  Fiodor Dostojewski.

Matka ”cicha i piękna jak wiosna”, ta majowa wiosna. Matka „tłumów serc zagarniętych przez jedno serce”. Brakuje słów, by wypowiedzieć dobroć tej Matki. Możemy Ją tylko zapewnić: ”jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam”. Stoimy przed Nią i składamy Jej kwiaty – gałązki białego majowego bzu i modlimy się do Niej słowami Juliusza Słowackiego:” O, wstaw się za mną, o najświętsza Panno, Ty jesteś taka na obrazkach śliczna. Widziałem Ciebie – dziś pod tęczą ranną…”

Jest czuła i delikatna. Każdy wierzący odczuwa Jej opiekę, a przynajmniej Jej potrzebę.

Idziemy do Niej ciągle, niesiemy Jej kwiaty, które są symbolem nas samych, naszych serc, naszych spraw szarych i codziennych, symbolem innych ludzi, których kochamy.

I tak będzie już  zawsze.

Będziemy Ją różnie nazywać, powtarzając za poetą:

                                                     Tyć Częstochowska i Tyś Ostrobramska,

                                                     Tyś Kalwaryjska i Tyś Przydrożna…

                                                     Ty, jesteś Śnieżna, boś Ty Oczyszczona-

                                                      Tyś jest Gromniczna i Tyś jest Bolesna-

                                                      Tyś na osiołku w ucieczce strudzona…

      Wysławiamy Ją również słowami poety Jana Lechonia mówiąc:

                                                      „Która perły masz od królów, złoto od rycerzy,

                                                     W którą wierzy nawet taki, który w nic nie wierzy’’

      Taka jest ta nasza Matka.

Autor tekstu – Zofia Gierlach