Zachować w ludzkiej pamięci

 ,,Hej, kolęda, kolęda!”

       Ostatni miesiąc roku cechuje jakaś niezwykła odświętność i tajemniczość. Przyczyniają się do tego Gody i śnieg. Biel to czystość i niewinność, zaś Gody to radość z przyjścia Zbawiciela na ziemię. Więc w oczekiwaniu Godów śnieży się zima. Białe puchy wirują w powietrzu. Ludzie dalecy od czystości śniegu śpieszą w mroku rozjaśnionym blaskiem kolorowych lampionów na roraty i czekają. Czeka świat, czeka wszelkie stworzenie. On przyjdzie. Święta Bożego Narodzenia to rodzinne święta pełne pięknych tradycji, podniosłego nastroju i niezapomnianych zwyczajów. Jednym z najpiękniejszych zwyczajów jest śpiewanie kolęd. Kolędy to pieśni pełne radości, wesela i szczęścia. Od wieków rozbrzmiewają w polskich kościołach i domach. Sam wyraz kolęda pochodzi od starorzymskiej nazwy pierwszego dnia każdego miesiąca ,,calendae”. Polskie kolędy z wielkim wdziękiem a zarazem poufałością mówią o narodzeniu Pana i o Jego Matce. W każdej z nich obecny jest nasz tutejszy świat. Obecni są pasterze, parobcy i ich rozmowy o narodzeniu Chrystusa. Obecna jest polska wieś, polski mróz grudniowy, są kożuchy i czapki i okrywanie Dzieciątka przed zimnem. Świecki pierwiastek w kolędzie nadał jej charakter narodowy i sprawił, że jest ona spuścizną dawnych wieków, z którymi nas łączy. Pociąga nas swoją prostotą, naiwnością i swoim charakterystycznym humorem.  Jest wyrazem szlachetnych, subtelnych i delikatnych uczuć, dlatego, ją chętnie śpiewamy, np.

                                            ,,Hej Maluśki, Maluśki
                                             kiejby rękowicka,
                                             albo tyz, albo tyz
                                             kawołecek smycka.
                                             Hej czemu ześ, czemu ześ
                                             nie siedział se w niebie
                                             kie Twój ociec niebieski
                                             nie wyganioł Ciebie.

Nigdzie na świecie pieśń bożonarodzeniowa nie stała się tak ukochaną pieśnią, jak w Polsce. Kolędy śpiewała i śpiewa cała Polska od Bałtyku aż po Tatry. Jeśli już raz, w czasach dzieciństwa, kolęda zapadła w duszę Polaka, towarzyszy mu wszędzie i zawsze, odrywa go od codziennej szarości a na obczyźnie daje mu wrażenie Ojczyzny. Od wieków towarzyszyła Polakom wszędzie, szła z nimi na Sybir i do obozów koncentracyjnych, towarzyszyła im w walce.

Według tradycji autorem pierwszej kolędy jest Franciszek z Asyżu, a ojczyzną kolęd były Włochy, stąd najprawdopodobniej w XIV w. dotarły do Polski. Najwięcej polskich kolęd powstało w wieku XVII i w pierwszej połowie wieku XVIII. W tym czasie powstają najwspanialsze, o wielkiej wartości literackiej, kolędy pisane przez najwybitniejszych polskich literatów. Autorem bardzo popularnej do dziś kolędy ,,W żłobie leży” jest wielki kaznodzieja Piotr Skarga(1536-1612). Kolęda ta napisana jest w rytmie poloneza. Inne polskie kolędy upodobały sobie melodie popularnych tańców, np. ,,Bóg się rodzi” na melodię poloneza,, Dzisiaj w Betlejem” melodię mazura, inne kolędy pisane są w rytmie krakowiaków czy oberków.

Oprócz kolęd śpiewanych w kościele mamy pastorałki o charakterze świeckim przeznaczone do śpiewania w domu podczas Świąt Bożego Narodzenia. Pastorałki interpretują wydarzenia betlejemskie zgodnie z wydarzeniami ludowymi. Ich twórcy, wywodzący się z pewnością z niższych warstw społecznych, miejsce akcji przenoszą do Polski w grudniową, mroźną noc. Pasterze noszą polskie imiona: Bartek, Wojtek, Kuba, Maciek. Składają Dzieciątku typowe polskie dary. Czasami mówią gwarą. Podkreślają ubóstwo Świętej Rodziny. Ubogie macierzyństwo Maryi zestawiają z losem polskiej chłopki, np.

Ja mu ofiaruję dwie miareczk 
Najpiękniejszej mąki na kluseczki.
Szymek pełną torbę suchych gruszek
I mleka owczego da garnuszek.

Każdy cech, każdy zawód miał własną kolędę. Nawet najbiedniejsi, co nic nie mieli mówią:

Szczypek narąbiemy,
Wody przyniesiemy,
Hej, kolęda, kolęda!

Nie godzi się iść do Dzieciątka z pustymi rękami więc:

A ty Rochu pięknego grochu weźmij na plecy pół wora,
Pod jednym dachem mieszkasz ze Stachem,
daj mu tłustego kaczora.

Najwięcej pastorałek powstało w pierwszej połowie XVIII wieku. Pieśni te śpiewano w domach, klasztorach, na plebaniach. Towarzyszyły one również widowiskom religijnym i grupom wędrującym w okresie świątecznym po wioskach.

Kolędy-kołysanki należą jednak do najpopularniejszej grupy pieśni bożonarodzeniowych. Śpiewano je w zgromadzeniach zakonnych, w czasie widowisk religijnych i w czasie liturgii bożonarodzeniowej. Najwięcej tego typu utworów powstało w XVII-XVIII wieku. Niektóre z nich utrzymały się do czasów współczesnych, np. „Gdy śliczna Panna Syna kołysała” czy ,,Lulajże Jezuniu ”. Z tego też okresu pochodzi napisana przez Franciszka Karpińskiego ,,Pieśń o narodzeniu Pańskim” wydana w 1872r. w zbiorze ,,Pieśni nabożnych”. Utwór ten w prawie niezmienionej postaci  przetrwał do czasów współczesnych, chociaż dziś znany jest pod nazwą kolędy ,,Bóg się rodzi”. W pierwszej zwrotce autor posłużył się antytezą, czyli zestawieniem przeciwieństw, by podkreślić niezwykłość wydarzenia narodzin Jezusa. Z kolęd XIX-XX- wiecznych, które weszły do powszechnego obiegu i śpiewane są w polskich kościołach, na uwagę zasługują dwie pieśni: ,,Mizerna, cicha stajenka licha” i ,,Cicha noc”. Autorem pierwszej jest Teofil Lenartowicz, natomiast na przełomie XIX i XX wieku w repertuarze polskich pieśni pojawiła się rodzima wersja austriackiej tej drugiej kolędy. Wiadomo jedynie, że ojczyzną pieśni była Austria a autorem tekstu w oryginalne niemieckojęzycznej wersji był jezuita Jozef Mohr (1792-1848), wikariusz miejscowego kościoła. Wykonanie tej pieśni miało miejsce w nocy z 24 na 25 grudnia 1818r. kościele św. Mikołaja w Oberndorf koło Salsburga. Wprowadzenie austriackiej pieśni do repertuaru polskich kolęd, można wytłumaczyć tym, że utwór ten zajął trwałe miejsce w ogólnoświatowej kulturze (był przetłumaczony na ponad 100 języków). Wyróżnia się wyjątkowym pięknem i melodyjnością.

Wiele utworów kolędowych obecnie żyje tylko i wyłącznie w pamięci ludzi starszych, gdyż zanika zwyczaj świątecznego śpiewu kolęd w gronie rodzinnym lub sąsiedzkim. Starsze pokolenie znajomość kolęd wyniosło przede wszystkim z domu rodzinnego. Bogaty repertuar kościelnych pieśni bożonarodzeniowych stwierdzono  w naszym regionie m. in. W Jabłonce, Jasienicy Rosielnej, Klimkówce i Trześniowie. Wiele starszych osób wspomina święte wieczory wypełnione śpiewem kolęd, które przetrwały do dziś dzięki przekazom rodzinnym, więc starajmy się ocalić je od zapomnienia. Należy jeszcze wspomnieć, że z wielu zwyczajów bożonarodzeniowych pozostała nam przede wszystkim, przekazana tradycją, rodzinna, niepowtarzalna atmosfera Świąt  Narodzenia Pańskiego, pełna wzajemnej bliskości, miłości i ciepła.

Wszystkim Parafianom

 z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzymy wszystkiego co dobre i piękne.

Tekst Zofia Gierlach